Wędki

WĘDKI

Jak wybrać wędkę na zimową wyprawę wędkarską? Wędziska podlodowe dzielimy głównie ze względu na metodę wędkowania do jakiej są przeznaczone.

1.Mogą to być wędki do łowienia na mormyszkę. Posiadają na czubku  szczytówki specjalne miejsce do osadzenia kiwaka, który, z jednej strony nadaje odpowiedni ruch mormyszce, a jednocześnie pokazuje branie. Tutaj najbardziej popularne są bałałajki (ulubienice wielu wędkarzy, używane przez wędkarzy wyczynowych). Poza materiałami z których zostały wyprodukowane, najczęściej różnią się od siebie rodzajem rękojeści, hamulca oraz szczytówki. Drugą grupę stanowią typowe mini wędki z kołowrotkiem lub przystosowane do jego założenia. Wyposażone są w różnej twardości szczytówki, produkowane seryjnie lub ręcznie dopracowywane przez wirtuozów rękodzieła podlodowego. Aby uzbroić mormyszkową wędkę potrzebujemy dokupić: kiwak (chyba, że jest w komplecie), żyłkę i mormyszkę.

2.Wędki do łowienia na blaszkę. Są to takie miniaturowe spinningi. Zasadniczo wygodniejsze są dłuższe, wtedy blaszka lepiej pracuje. Twardość szczytówki dobieramy do wielkości blaszki oraz naszych indywidualnych upodobań. Szczytówki z miękką i średnią akcją pozwalają amortyzować hol nawet dużej ryby na cienkiej żyłce. Pracujemy podrywając blaszkę do góry tak aby skusić drapieżnika do brania. Do uzbrojenia tego rodzaju musimy dokupić: kołowrotek (jeśli wędka go nie posiada), żyłkę, blaszkę. Przy mniejszych blaszkach możemy także zastosować kiwak tak jak przy łowieniu na mormyszkę.

3.Wędki na spławik. Letnie wędkowanie na białą rybę w wersji mini. W zasadzie używamy podobnych wędek jak do łowienia na blaszkę, które uzbrajamy tak jak letnie zestawy tylko w pomniejszonych rozmiarach.

4.Wędki typu „szczupakówka”. Na wodach PZW zabroniona, choć skuteczna. Do łowienia na żywą rybę,  a branie jest sygnalizowane, gdy pochylona chorągiewka efektownie „wstaje” dając znak, że drapieżnik zaatakował żywca.

Ryby w wędkarstwie podlodowym.

Choć wydawać by się mogło, że na takim delikatnym sprzętem trudno złowić konkretne ryby to jednak każdy, kto choć raz spróbuje wyholować nawet najmniejszy okaz na wędkę podlodową, czując go niemalże w dłoni będzie co roku czekał z utęsknieniem na pierwszy lód kiedy to wpuszczając mormyszkę lub blaszkę ujrzy drganie kiwaka zastanawiając się co tym razem wyłoni się z przerębla: płoć, okoń, leszcz, jazgarz, a może drapieżnik: szczupak lub sandacz. Miętus, rzadko ale, przy odrobinie szczęścia, także skusi się przynętę podaną „pod nos”. Gdy zima dopisze może uda się wyciągnąć pstrąga albo…świątecznego karpia. Znane są przypadki gdy, po jesiennych zarybieniach karpiem, na niektórych wodach łowiono je skutecznie spod lodu, najcześciej na spławik ale także na mormyszkę lub „misz-masza”.

Jak wybrać wędkę podlodową.

Wybór wędki dla doświadczonego podlodowca nie stanowi problemu. Jednak gdy zaczynamy przygodę z wędkowaniem zimą nie bardzo wiemy od czego zacząć. Zanim kupimy wędkę musimy wiedzieć jakie ryby i jaką metodą chcemy łowić. Może warto na początek wypróbować wędki z różnych grup (opisy powyżej). Ważne jest także czy jesteśmy zwolennikami bardzo delikatnego łowienia, wtedy wybierzemy bałałajkę czy wolimy mieć wędzisko większe, wygodne do trzymania w rękawicach, wtedy wybierzemy wędkę z dużą rękojeścią i większym kołowrotkiem. Dużym plusem przy zakupie wędki podlodowej na pewno będzie cena. Podlodówki z racji na swoją prostotę i gabaryty są relatywnie tanie, chcąc przekonać się jaka metoda będzie nam najbardziej odpowiadała możemy zainwestować w kilka rodzajów przechodząc od najtańszych w danej metodzie do egzemplarzy profesjonalnych, zazwyczaj ręcznie liftingowanych. Pamiętajmy również, że każdy podlodowiec zabiera na łowisko co najmniej kilka wędzisk aby, w razie splątania lub uszkodzenia, wymienić je na inne gdyż w warunkach mroźnej scenerii często niemożliwym jest rozplątanie żyłki lub zawiązanie nowej mormyszki.